wtorek, 21 lipca 2015

O tym jak powstaje piknik cz.2


Kiedy już sobie popodziwiam co spięłam czas na pikowanie. Szczerze ciągle mnie to przeraża, ale zarazem sprawia dużą radość. Staram się zaczynać gdzieś od środka i wygląda to jakoś tak:





Jeżeli jakieś agrafki się napatoczą trzeba wyciiągnąć. Wszytej agrafki na prawdę trudno sie pozbyć ;) 





Moja maszyna nie jest szczytem techniki i czasem trzeba trochę popchnąć materiał, bo uciągnąć kilka warstw materiału to dla niej nie lada wyzwanie. Wtedy przydają się takie fajne rękawiczki (potrzebne też przy pikowaniu z wyłączonym dolnym transportem). Takie rękawiczki z gumową warstwą pod palcami nie ślizgają się po materiale i można go sobie z łatwością przesuwać. Przydają się też w pracach ogrodowych, dobrze jest mieć ze dwie pary ;)


Poza równoległymi przeszyciami przepikowałam też trochę po liniach, bo kołderka ma być przede wszystkim funkcjonalna i nie chciałabym, aby się rozpadła, a w ten sposób trroche się wzmocni :)
Po wypikowaniu obcinam równiutko brzegi


Po każdym małym etapie lubie sobie pikniczek poskładać i zrolować, ale podejrzewam, że nie jest to konieczne, aby uszyć prosty patchwork.


To jest właśnie czas, kiedy trzeba wszyć lamówkę. Lubię to jak każdy inny etap, ale muszę prrzyznać, że to od początku dość dobrze mi wychodzi.
Instrukcję pozyskałam stąd http://ladnetkaniny.blogspot.com/2013/07/jak-zrobic-lamowke-do-patchworka.html i tej metody się trzymam (nie wiem, czy jest jakaś inna, ta wydała mi się tak dobra, że postanowiłam już więcej nie szukać).


Do przygotowania mojej lamówki użyłam paska na 2,5 cala i to jest niezbędne minimum wg mnie.


Ze spodniej strony wszywam ręcznie. Lubie ten efekt, a może to temu, że moja maszyna nie udźwignie tylu warstw...


Tak zapamiętał to mój telefon.








2 komentarze:

  1. Piękny ten "piknik" (fajna "kasywka" dla patchworka ;-) ). Podoba mi się. No i super opis. Mam pytanie - jakiej wielkości używasz agrafek i czy nie zostawiają dziur w tkaninie? Sama też planowałam ich używać zamiast szpilek (wypadają :-/ ), ale obawiam się o te dziury...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że opis się podoba :) Mam całe mnóstwo agrafek, drugie tyle już wyrzuciłam, wg mnie ważne, żeby były twarde i ostre, a nie jakieś chińskie badziewie. Najlepsze jakie mam kupiłam na allegro, mają 35 mm i są właśnie takie sztywne, ale to, że udało mi się takie kupić to chyba przypadek. Jeżeli agrafki mają ostre końce to nie powinny robić dziur, bo po wyjęciu materiał wraca do swojego stanu.
      Może jak kupisz agrafki to spróbuj wbić w małe kawałki materiału i zostawić na 2 dni.

      Usuń